Nieruchomości Podlaskie vol. 4





Dziś zajmę się aranżowaniem obiektów, które można powiesić na ścianie. Są nimi np.: płaskorzeźby, tkaniny, napisy, dywany, poroża, narzędzia, talerze, lustra, kaszty, a przede wszystkim fotografie,  malarstwo, grafiki i plakaty. Choć ściany są najbardziej powszechnym tłem do ekspozycji, są zarazem najtrudniejsze do zagospodarowania. Mogłabym wymieniać oczywiste powody,
dlaczego warto kolekcjonować, wolę jednak podpowiedzieć jak wyeksponować nasze zbiory.
Właściwie nie ma gotowego przepisu na sukces, ale warto zapamiętać kilka podstawowych wskazówek na temat proporcji, kształtów i koloru. Czasem pozornie mało ważne detale mogą stworzyć wrażenie zaniedbanego lub przeciwnie dopieszczonego wnętrza. Sekret tkwi w utrzymaniu balansu i skali. Pamiętajmy, by duże obiekty nie były większe niż meble znajdujące się pod nimi, za to małe, nie powinny wisieć samotnie na wielkiej ścianie. Duży obraz umieszczony na środku zgrupowania małych może za bardzo dominować, wystarczy przesunąć go na brzeg kompozycji, a na drugim końcu zestawu postawić wysoki przedmiot jak kwiat lub rzeźba i otrzymamy równowagę. Kolekcja różnorodnych grafik, bez większego tematycznego związku między nimi, może zostać połączona barwą passe-partout nawiązującą do kolorystyki pomieszczenia oraz ramami z jednorodnego materiału. Natomiast, kiedy tematyka zebranych elementów jest
spójna, nie musimy się martwić o kształt, wielkość, ani materiał ram. Przeciwnie taka różnorodność może sprawić, że całość będzie ciekawsza. Warto pamiętać, by pomiędzy poszczególnymi obiektami zostawić odstępy, które stanową co najmniej połowę szerokości najmniejszego z wieszanych przedmiotów. Pionowe aranżacje sprawią, że pokój będzie wyglądał na wyższy, a poziome, że wnętrze będzie sprawiać wrażenie szerszego. Zadecydujmy o ogólnym kształcie, w którym zamkniemy aranżację (przykłady na rysunkach) i zaznaczmy go ołówkiem na ścianie. Teraz połóżmy wszystkie przedmioty na podłodze, bawmy się jak puzzlami. Kiedy znajdziemy idealną aranżację,
przyłóżmy obiekty kolejno do ściany i zaznaczmy na niej dolne oraz górne krawędzie naszych eksponatów. W dużych zgrupowaniach obrazów, utrzymajmy centralne obiekty na poziomie
wzroku, zarówno siedzących, jak i stojących gości, dbając jednak, by przedmioty nie były za blisko kanap czy krzeseł, gdzie będą uderzane głowami. Plakaty mogą być mocowane do specjalnych listew plakatowych lub w ramy, by uniknąć zawijania się delikatnych rogów, ale można też używać ich jako tapety. Wielokrotne powiększenia fotografii i tzw. fototapety nadają się do tworzenia murali. Obiekty
tymczasowe przyczepiamy za pomocą taśmy dwustronnej, która nie zostawia śladów. Większość dzieł wygląda korzystniej powieszona na ciemnych ścianach. Białe tło jest jednak bardziej popularne, najlepiej ożywią go obrazy o czystych, intensywnych barwach. Na wzorzystej ścianie umieszczamy grafiki oprawione w szerokie passe-partout lub obrazy w kontrastujących do tapety kolorach. Koce, dywany, patchworki, jedwabie, i inne ciekawie zaprojektowane tkaniny mogą być eksponowane na kilka sposobów. Ciężkie obiekty można zamocować klamrami do cienkiego drążka zawieszonego na hakach. Lżejszą przyciętą na wymiar tkaninę można naciągnąć na drewnianą ramę tworząc blejtram
lub po prostu włożyć ją za szkło. Ważnym jest też fakt, by nie wieszać tkanin w pobliżu skoncentrowanych wiązek światła, ponieważ łatwo możemy spowodować wypalenie w nich dziury.
Ostatnim etapem jest oświetlenie. Zadbajmy o brak refleksów od ramy, lakieru czy szkła. By uzyskać najlepszy kąt i zanim powiesimy ostateczne oprawy, warto poeksperymentować lampą
z długim przewodem. Konwencjonalne kinkiety do obrazówą dostępne i łatwe w montażu, ale zwykle rzucają oświetlenie tylko na ich górną część. „Downlighty” są kolejnym łatwym rozwiązaniem. Mogą być mocowane zarówno w podwieszanym suficie, jak i na stropie oraz na szynach i wysięgnikach. Kontrolujemy je za pomocą przycisku ściemniacza lub mocą zainstalowanych żarówek. Głównym jednak minusem zwykłych „downlightów” jest to, że rzucają eliptyczny kształt na ścianę za obiektem. Możemy również oświetlać sztukę od dołu „uplightami”
lub reflektorami punktowymi. Najlepsze i najdroższe są projektory optyczne, które są w stanie precyzyjnie oświetlić powierzchnię wybranego obiektu. Przy dużej ilości obrazów
przydają się „wallwashery”, oświetlające całą powierzchnię ściany, dla zachowania kontrastu między tłem, a obrazem łączymy je z reflektorami punktowymi. Wrażliwość na detale może być tak samo doskonalona, jak do kolorów, głównie za pomocą ciągłej obserwacji i praktyki. Zauważmy, które aranżacje i kolekcje wyglądają szczególnie atrakcyjnie w domach naszych znajomych, przestrzeniach publicznych hoteli czy galerii, lub na fotografiach w magazynach i książkach. Zastanówmy się, co sprawia, że wnętrza te wyglądają miło dla oka i spróbujmy zaadaptować te elementy do własnego
domu i portfela.
 
Schematy różnych aranżacji ściennych znajdziecie poniżej :)












Jeśli ozdobne talerze, nie mieszczą się już Wam na ścianie,
zawsze możecie ich używać do podawania posiłków, ja tak robię :)
A jeśli miejsca macie aż nadto i wciąż szukacie idealnego obrazu do powieszenia na swojej ścianie,
w Dagma Art możecie znaleźć coś dla siebie :)
Technika zwana Giclée pozwoli Wam zaoszczędzić sporo pieniędzy.


0 komentarze:

Prześlij komentarz